W ostatnich latach Sanktuarium św. Andrzeja Boboli w Strachocinie przyciąga coraz liczniej czcicieli Męczennika, dokąd pielgrzymują tysiące ludzi.
Udając się ze Strachociny w kierunku północnym, w odległości 20 kilometrów, znajduje się kolejne miejsce kultu św. Andrzeja.
Jest to bazylika Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny w Starej Wsi.
Od 1821 roku do chwili obecnej Starowiejskiej Matce Miłosierdzia służą jezuici, którzy już w 1910 roku, przebudowali dawny skarbiec pauliński na kaplicę Męczennika.
Dekorację stiukową kaplicy wykonał sztukator Stanisław Piątkiewicz. Na ścianie ołtarzowej przedstawiony został św. Andrzej, któremu ukazał się Chrystus z krzyżem,
na obłoku i w otoczeniu aniołów. Pozostałe sceny przedstawiają św. Andrzeja Bobolę męczonego przez Kozaków oraz wizerunek Świętego w otoczeniu aniołów
z symbolami męczeństwa i herbami Królestwa Polskiego, Wielkiego Księstwa Litewskiego oraz herbem Bobolów – Leliwa.
Święty Andrzej został pojmany przez Kozaków na drodze z Peredyla do Mohilna. Przywiązany do koni został zaciągnięty do Janowa Poleskiego,
gdzie poddany okrutnym torturom oddał ducha Bogu dnia 16 maja 1657 roku.
Warto przypomnieć tradycję, według której w 1834 roku o. Józefowi Sacherowi SJ mieli się w Starej Wsi ukazać bł. Andrzej Bobola razem ze św. Ignacym Loyolą
i przynieść mu łaskę uzdrowienia. Miejsce to zostało upamiętnione tablicą umieszczoną w budynku klasztoru, na ścianie naprzeciw drzwi
prowadzących do kaplicy św. Stanisława Kostki.
W Polsce jest wiele kościołów i kaplic pod wezwaniem św. Andrzeja Boboli, jednak kaplica starowiejska jest wyjątkowa ze względu na swoją historię i piękno.
W 2020 roku kaplica została w całości wyremontowana i odzyskała pierwotny blask. Umieszczone w niej relikwie Patrona Polski sprawiają,
że jest to szczególne miejsce modlitwy. W każdą środę licznie gromadzą się w kaplicy wierni i uczestniczą w całodziennej adoracji Najświętszego Sakramentu.
Starowiejscy jezuici zapraszają wszystkich pielgrzymów i czcicieli św. Andrzeja Boboli do Starej Wsi, miejsca tak ważnego dla kultu Patrona Polski.
Foto: Grzegorz Sochacki SJ