12 marca 2022 r. o godz. 12.00 w Narodowym Sanktuarium św. Andrzeja Boboli w Warszawie została odprawiona uroczysta Msza święta w 400. rocznicę święceń kapłańskich św. Andrzeja Boboli. Uroczystości rozpoczął o. Waldemar Borzyszkowski, kustosz Sanktuarium Narodowego, który wspomniał, że św. Andrzej Bobola jest Patronem Polski, Patronem jedności i Patronem trudnych czasów. Przypomniał, że w dniu święceń kapłańskich Świętego, które miały miejsce w Wilnie, w Rzymie odbywały się uroczystości wyniesienia na ołtarze założyciela Towarzystwa Jezusowego – św. Ignacego Loyoli oraz jednego z jego współbraci, misjonarza, cieszącego się powszechnym szacunkiem, o. Franciszka Ksawerego, zwanego Apostołem Indii.
Msza święta była odprawiana w intencji pokoju w Ukrainie oraz w intencji kapłanów i nowych powołań kapłańskich. Kustosz Sanktuarium wspomniał, że przygotowaniem do tego jubileuszu była Ogólnopolska nowenna w intencji biskupów i kapłanów przez wstawiennictwo św. Andrzeja Boboli, która trwała w dniach 3-11 marca br. Nowenna został napisana przez ks. Józefa Niżnika, kustosza Sanktuarium św. Andrzeja Boboli w Strachocinie. Tekst Nowenny TUTAJ
Homilię głosił o. Leszek Gęsiak SJ. Mówił m.in.: Cztery wieki temu rozpoczęła się wielka misja kapłańska księdza Boboli. Był człowiekiem niezwykle ruchliwym jak na ówczesne czasy i przemierzał ogromne połacie Rzeczypospolitej, zawsze głosząc światło Ewangelii i wzywając do jedności z Kościołem katolickim. Tę gorliwość w kapłańskim głoszeniu prawdy przypieczętował śmiercią męczeńską z rak Kozaków 16 maja 1657 roku w Janowie Poleskim. I zginął, jak chyba wszyscy wiemy, w niewyobrażalnych męczarniach z powodu tego, że chciał ludzi przyciągać i pozostawić w Kościele Chrystusowym. Patrząc na kapłańską działalność Andrzeja Boboli, chciałoby się rzec, przez pryzmat dzisiejszej Ewangelii, że Świat Ciebie nie poznał, lecz Ja Ciebie poznałem i oni poznali, żeś Ty Mnie posłał.
Kiedy przed laty ja sam przygotowywałem się do święceń kapłańskich w znajdującym się obok Sanktuarium kolegium jezuitów, Andrzej Bobola bardzo często mi w tej drodze przygotowania towarzyszył. W moim pokoju powiesiłem wówczas prosty, współczesny obraz Andrzeja. On jest trochę inny od tych, które zazwyczaj pokazują Świętego. Częste wyobrażenie w tych obrazach ukazuje Andrzeja ubranego w sutannę, jezuicki płaszcz, do tego ma za pasem krzyż misyjny, a w ręku kostur pielgrzymi. I dobrze, bo rzeczywiście był pielgrzymem i misjonarzem. Ale ten obraz, o którym mówię, pokazywał coś innego. Andrzej jest ubrany na nim w czerwony ornat, w czasie sprawowania Eucharystii. Trzyma w rękach podniesiona po konsekracji hostię, trzyma Ciało Chrystusa. I ta biała hostia, która stanowi w istocie centrum tego obrazu, jest niczym lampa, która oświetla poważną i skupioną twarz Andrzeja. A wzrok Andrzeja skoncentrowany jest tylko na jednym: na Chrystusie, którego trzyma w swoich dłoniach. Za Andrzejem, po lewej i po prawej stronie widać dwa krzyże: krzyż katolicki i krzyż prawosławny. I to światło Chrystusa bijące z hostii oświetla obydwa krzyże z taką samą siłą i z takim samym natężeniem światła. Krzyże wypełniają przestrzeń tego obrazu tworząc jakby kompozycję pełni. Jeśliby któregoś z nich zabrakło, ten obraz byłby niekompletny. Spoczywają one niejako na ramionach Andrzeja i wzmacniają siłę jego rąk, które trzymają Ciało Chrystusa. Często patrzyłem na ten obraz, na tę kompozycję współczesnego malarza i cisnęły mi się na usta te słowa, które słyszeliśmy dzisiaj w Ewangelii: aby i oni stanowili w Nas jedno, aby świat uwierzył, żeś Ty Mnie posłał.
Po Mszy świętej została odmówiona Litania do św. Andrzeja Boboli, suplikacje oraz Modlitwa franciszkańska o pokój:
O Panie, uczyń z nas narzędzia Twojego pokoju,
abyśmy siali miłość, tam gdzie panuje nienawiść;
wybaczenie, tam gdzie panuje krzywda;
jedność, tam gdzie panuje rozłam;
prawdę, tam gdzie panuje błąd;
wiarę, tam gdzie panuje zwątpienie;
nadzieję, tam gdzie panuje rozpacz;
światło, tam gdzie panuje mrok;
radość, tam gdzie panuje smutek.
Spraw, abyśmy mogli nie tyle szukać pociechy,
co pociechę dawać;
nie tyle szukać zrozumienia, co rozumieć;
nie tyle szukać miłości, co kochać;
albowiem dając – otrzymujemy,
wybaczając – zyskujemy przebaczenie,
a umierając, rodzimy się do wiecznego życia. Przez Jezusa Chrystusa Pana naszego. Amen.
Następnie zabrzmiały dźwięki pieśni „Obrońco wiary, sławny Apostole”, a zwieńczeniem uroczystości była adoracja Najświętszego Sakramentu.
Rocznica 400. lecia święceń kapłańskich została odnotowana także w Sanktuarium św. Andrzeja Boboli w Strachocinie i Szczecinie
oraz w wielu parafiach w całej Polsce pod wezwaniem Patrona Polski oraz w miejscach kultu relikwii Świętego.